czwartek, 28 października 2010

Chleb kielecki



Bardzo zaciekawił mnie ten przepis na chleb kielecki z Weekendowej Piekarni po godzinach. Nigdy wcześniej nie piekłam niczego na ziemniaczano-maślankowym zaczynie i nie mogłam się doczekać, kiedy spróbuję efektu końcowego. A ten przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - chlebek okazał się fantastyczny ! Miał cienką skórkę, wilgotny, dosyć zwarty, ale sprężysty miąższ i cudowny smak. Zakochałam się w nim od pierwszego upieczenia ;-)



Składniki:

- 200 g ugotowanych ziemniaków, przeciśniętych przez praskę (zmielonych)

- 200 g mąki żytniej białej

- 300 g białej pszennej mąki chlebowej wysokobiałkowej (np. Manitoby)

- 6 łyżek aktywnego żytniego zakwasu razowego (130% hydracji)

- 1 łyżka soli

- 200 g maślanki (zsiadłego mleka)



Ziemniaki wymieszać z maślanką i zakwasem. Zostawić szczelnie przykryte na 12 godzin w temperaturze pokojowej.

Następnie dodać obie mąki i sól, wyrobić gładkie, odrobinę lepkie ciasto (13 minut). Fermentacja trwa ok. 3 i 1/2 godziny, w czasie której ciasto należy złożyć dwukrotnie. Potem uformować owalny bochenek i umieścić go w koszu złączeniem do góry. Zostawić do wyrośnięcia na nieco ponad godzinę.

Przed wsunięciem bochenka do pieca, wierzch naciąć. Piec z parą 15 minut w 250 st.C, później kolejne 30 minut już bez pary, zmniejszając temperaturę do 200 st.C.


17 komentarzy:

  1. Ten chleb jest pyszny! Bardzo lubię pieczywo z maślanką.
    Tobie udał się wyśmienicie!
    Chyba skradnę kromeczkę...

    OdpowiedzUsuń
  2. wcale Ci się nie dziwię. też bym się zakochała w takim własnoręcznie upieczonym pięknym bochenku.

    OdpowiedzUsuń
  3. O wow! Evenko jaki one jest śliczny! Wspaniale Ci się upiekł:)
    Pozdrawiam Cię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. faktycznie intrygujący ten przepis! Zaczyn ziemniaczano - maślankowy to coś zupełnie nowego. Właśnie dokarmiam zakwas na sobotnie wypieki i ten znajdzie się niewątpliwie w menu!

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda pięknie hmmm aż nabrałam ochoty na upieczenie ale nie mam zakwasu szczerze mówiąc nigdy go nie robiłam i to sformułowanie 130% hydracji jest mi zupełnie obce :(( pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, mój brat mieszka w kielcach! Cokolwiek kieleckiego, wywoluje we mnie mile uczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę, pochodzę z Kielc i nigdy nie wiedziałam jak się robi chleb kielecki hehe:)
    lepiej późno, niż wcale :)
    Pozdrawiam
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda jak pyszny chleb , jeszcze jaki pyszny

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za komentarze :-)

    Piegusku , zakwas wcale nie jest trudno wyhodować , wystarczy znaleźć przepis (prawdopodobnie jest gdzieś na wspomnianym blogu WP po godzinach)i dobrą mąkę. Jeśli zaś chodzi o hydrację , to przyznam się , że zawsze robię "na oko" - im większa hydracja tym rzadszy zakwas ;-)

    Arbuzowedaiquiri , to tak jak ja dopiero w USA spotkałam się z bułkami "bialys" , których to nazwa pochodzi od miasta Białystok ;-)

    Margot , Ty już go piekłaś , więc sama wiesz jaki jest dobry ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiekny ten kielecki chlebus...

    OdpowiedzUsuń
  11. Zagłodziłam zakwas... Ale gdyby nie to, ten chleb bez wątpienia zagościłby jutro na moim stole.

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję pani, jest wspaniały. To jest CHLEB.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kielce rządzą! ;) chlebek prezentuje się wyśmienicie

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowny chlebek:) wyglada niesamowicie smacznie, az chcialoby sie wyciagnac reke po pyszna kromeczke:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest piękny! I zdjęcia fantastyczne! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Arabesko, ponieważ na co dzień piekę chleb żytni stwierdziłam, że na święta zrobię małe szaleństwo i padło na chleb kielecki wedle Twego przepisu. Wyszedł wyśmienity, zamieszczam zdjęcie jako dowód :). W smaku zupełnie nie czuć ziemniaków a dają one specyficzną wilgotność jaką uwielbiam w chlebach samopieczonych.
    Zdjęcie chlebka

    OdpowiedzUsuń