Odkąd Małgosia pokazała tę krajankę na swoim blogu, nie dawała mi ona spokoju. Wiedziałam, że nie wytrzymam do najbliższych świąt, więc upiekłam ją zupełnie bez okazji. Z wyglądu jest to dosyć niepozorne ciasto, prawie jednolite, ale z tą masą marcepanową smakowało wybornie. Tylko, że trochę za długo je piekłam (chciałam, żeby ładnie się zarumieniło) i wyszło jakby nieco przesuszone. Następnym razem skrócę czas pieczenia, żeby krajanka była bardziej zbliżona do brownie, a wtedy już będzie idealnie.
Ciasto:
- 275 g mąki
- 250 g masła zmrożonego
- 200 g cukru pudru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1 żółtko (białko do smarowania ciasta)
- 250 g orzechów laskowych - podpiec w piekarniku, usunąć skórki i zemleć
Mąkę , masło starte na tarce i pozostałe składniki zagnieść na gładkie ciasto. Schłodzić w lodówce ok. 1/2 godziny.
Masa marcepanowa:
- 200 g migdałów
- 200 g cukru pudru
- 1 białko
- ew.1/2 olejku migdałowego
Można zastosować gotową masę marcepanową (użyłam pasty migdałowej) w ilości 300-400 g (u mnie było jej tylko 200 g)
Migdały zalać wrzątkiem, odstawić do namoczenia, zdjąć skórki, osuszyć w piekarniku nie przypiekając ich.Jak ostygną zemleć jak najdrobniej, wymieszać z cukrem pudrem i utrzeć z białkiem na jednolita masę. Schłodzić w lodówce.
Dodatkowo:
-150 g orzechów laskowych w całości, bez skórki - do ozdoby (pominęłam)
-1 żółtko + 3 łyżki śmietany słodkiej - do posmarowania ciasta
Połowę ciasta rozwałkować na blaszce 30 x 40 cm (u mnie 23 x 33 cm) wysmarowanej masłem.Posmarować rozmąconym białkiem i wyłożyć rozwałkowaną masę marcepanową. Posmarować masę białkiem i wyłożyć resztę rozwałkowanego ciasta. Posmarować ciasto żółtkiem rozmąconym ze śmietaną.Tępą stroną długiego noża naznaczyć kratkę 3 x 3 cm, a w środku każdej położyć orzech laskowy (nie robiłam tego). Piec w nagrzanym wcześniej do 175 st.C piekarniku ok. 20-30 minut. Jeszcze gorące pokroić wzdłuż wcześniej naznaczonych linii.
Ciasto można zrobić tydzień przed spożyciem, ale przechowywać najlepiej w puszce w chłodnym miejscu.
Lubię takie ciasta, takie krajanki zwyczajne, które się chodzi i podbiera z kuchni po kawałku :)
OdpowiedzUsuńtakie cudowne smaki. marcepan, orzechy...typowo zimowe. na ponure wieczory.
OdpowiedzUsuńteż mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do przyłączenia się do powstającej listy POLSKICH blogów kulinarnych: http://polskieblogikulinarne.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
Doskonale pamiętam ją od Małgosi. musi być przepyszna.
OdpowiedzUsuńWspaniała! Mam sporo marcepanu, zamroziłam go po przygotowywaniu stollen. Taka krajanka byłaby idealną słodyczą, do której mogłabym go wykorzystać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Super zestawienie. Moje ulubione smaki:)
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta krajanka. Wiem, że i ja długo nie wytrzymam i wkrótce ją zrobię.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie wspaniała:) Uwielbiam takie ciasta:)
OdpowiedzUsuńBoska jest, Evenko! Bardzo mi się podoba :) I na pewno nie poprzestałabym na jednym kawałku, o nie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję za komentarze :-)
OdpowiedzUsuńTo musi być niesamowicie pyszne połączenie. Orzechy i marcepan ... zastanawiam się tylko czy można zamienić laskowe na włoskie?
OdpowiedzUsuńOj lubię takie ciasta :) musiało pachnieć wybornie. Wygląda na zbliżone do brownie właśnie, więc tym chętniej bym spróbowała :).
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda:) Jeszcze do tego kubek kakao:)
OdpowiedzUsuńmniam:) chetnie bym sobie zjadla kawałeczek, na pewno jest smaczna:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko , zapewne można , ale ja zostałabym jednak przy laskowych.
OdpowiedzUsuńFajne ciasto - takie zwykłe, proste... najlepsze!
OdpowiedzUsuńuwielbiam krajanki : marcepan mrrrmrmrmr
OdpowiedzUsuńzrobię takie koniecznie w weekend :-D
OdpowiedzUsuńMoje smaki! od miesiąca czekam na święta, żeby bezkarnie upiec.;)
OdpowiedzUsuńi w końcu... jutro!
rezultat niebawem u mnie!
http://secondhelpingisnotenough.blox.pl/html