Pod tą intrygującą nazwą kryje się kruche ciasto kakaowo-migdałowe z nadzieniem orzechowo-morelowym. W oryginale paski na wierzchu są bardziej widoczne i ciasto jest niższe, ale prawdopodobnie było pieczone w większej formie (przepis, z którego skorzystałam nie był zbyt dokładny) Jak podaje źródło, czyli książeczka "Poradnika domowego", to oryginalna receptura z klasztoru w St. Gallen w Szwajcarii.
Ciasto:
- 30 dag mąki
- 2 dag kakao
- 15 dag masła
- 15 dag cukru pudru
- 15 dag mielonych migdałów
- 4 żółtka + 1 jajo
- szczypta cynamonu
- skórka otarta z cytryny
- 4 łyżki śmietany
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Na stolnicę przesiać mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia i kakao. Dodać skórkę z cytryny, mielone migdały, cynamon, śmietanę i pokrojone masło - wszystko razem dokładnie posiekać. Dodać żółtka, jajko i wyrobić na gładkie, lśniące ciasto (ja musiałam dosypać trochę mąki). Uformować kulę, zawinąć w folię i włożyć na kilka godzin do lodówki.
Nadzienie:
- 25 dag dżemu morelowego
- 10 dag posiekanych migdałów
- 15 dag posiekanych orzechów włoskich
- 5 dag rodzynek
- 2 łyżki koniaku (pominęłam)
- sok z cytryny (dałam 1 łyżkę)
Sparzone rodzynki zalać koniakiem, zostawić na kilka minut. Dżem utrzeć z sokiem cytrynowym, orzechami i migdałami, dodać rodzynki.
Schłodzone ciasto (ok. 3/4 całości) rozwałkować, wykleić nim tortownicę (u mnie 26 cm średnicy, ale może być większa), ponakłuwać widelcem i lekko podpiec (ja piekłam 10 minut w temp. 200 st.C). Gorące ciasto posmarować nadzieniem. Resztę ciasta rozwałkować, pokroić w paski i poukładać na nadzieniu (w kratkę). Posmarować rozbełtanym białkiem i piec około 40 minut.
- 30 dag mąki
- 2 dag kakao
- 15 dag masła
- 15 dag cukru pudru
- 15 dag mielonych migdałów
- 4 żółtka + 1 jajo
- szczypta cynamonu
- skórka otarta z cytryny
- 4 łyżki śmietany
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Na stolnicę przesiać mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia i kakao. Dodać skórkę z cytryny, mielone migdały, cynamon, śmietanę i pokrojone masło - wszystko razem dokładnie posiekać. Dodać żółtka, jajko i wyrobić na gładkie, lśniące ciasto (ja musiałam dosypać trochę mąki). Uformować kulę, zawinąć w folię i włożyć na kilka godzin do lodówki.
Nadzienie:
- 25 dag dżemu morelowego
- 10 dag posiekanych migdałów
- 15 dag posiekanych orzechów włoskich
- 5 dag rodzynek
- 2 łyżki koniaku (pominęłam)
- sok z cytryny (dałam 1 łyżkę)
Sparzone rodzynki zalać koniakiem, zostawić na kilka minut. Dżem utrzeć z sokiem cytrynowym, orzechami i migdałami, dodać rodzynki.
Schłodzone ciasto (ok. 3/4 całości) rozwałkować, wykleić nim tortownicę (u mnie 26 cm średnicy, ale może być większa), ponakłuwać widelcem i lekko podpiec (ja piekłam 10 minut w temp. 200 st.C). Gorące ciasto posmarować nadzieniem. Resztę ciasta rozwałkować, pokroić w paski i poukładać na nadzieniu (w kratkę). Posmarować rozbełtanym białkiem i piec około 40 minut.
Wyglada wyjatkowo apetycznie;-))
OdpowiedzUsuńojej,rzeczywiscie,pokusa i to olbrzymia :) zapisuje w ulubionych,jesli pozwolisz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wygląda smakowicie. Na pewno jest pyszne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie wielka pokusa:) Pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńMrr wygląda bardzo apetycznie pozdrawiam futerkowakuchnia.blox.pl
OdpowiedzUsuńmorele orzechy kakao
OdpowiedzUsuńmoje smaki!
:-)
Dziękuję za komentarze i cieszę się , że Wam się podoba :-)
OdpowiedzUsuńOj, jak pięknie się nazywa! Wcale się nie dziwię, bo wygląda przepysznie Evenko!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kuszące to ciasto i wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuń