Przynajmniej raz w sezonie piekę ciasto z rabarbarem. Co prawda rodzinka za nim nie przepada, ale wiem, że niektórzy uwielbiają taki kwaśny dodatek.
Swoim bliskim przygotowałam wersję z mniejszą ilością rabarbaru, za to z dużą ilością kruszonki na wierzchu :-)
Stefanka bez pieczenia. Ta wersja najbardziej przypomina mi mój miodownik, z tym, że zamiast miodowych placków ciasto przekłada się herbatnikami. Do tego krem z kaszą manną i powidła śliwkowe. Gdyby ktoś kiedyś wymyślił herbatniki o smaku piernika (typowe pierniczki są za grube), to by było już idealnie ;-) Pracy niewiele, nie trzeba włączać piekarnika, a efekt bardzo smakowity :-)
