Na początek kilka słów wyjaśnienia. Miałam nie piec żadnych słodkości aż do Wielkanocy, no i... nie piekę. To ciasto było wykonane już dość dawno temu i właściwie nie miałam zamiaru wstawiać tego przepisu. Nie posiadam formy do gotowania i nawet nie wiem jak smakuje prawdziwa gotowana babka (słyszałam, że jest bardzo dobra). Wymyśliłam więc sobie, że spróbuję "ugotować" ją w naczyniu żaroodpornym - niestety nie był to dobry pomysł i musiałam ratować sytuację wkładając formę zwyczajnie do piekarnika. Ciasto i owszem wyszło całkiem niezłe, ale jego zrobienie zajęło mi prawie dwa razy więcej czasu niż powinno ;-)) Myślę, że gdybym od razu je upiekła, to wynik byłby lepszy, a gdybym miała tę specjalną formę, to wynik byłby zdecydowanie lepszy.
W sumie ten przepis powinnam ulokować w nowym dziale pt."Eksperymenty" albo w ogóle go tu nie zamieszczać, bo tak właściwie, to nie został on wypróbowany. Wiem jednak, że pochodzi z pewnego źródła, więc może szczęśliwi posiadacze formy do gotowania babki skuszą się :-)