poniedziałek, 31 grudnia 2007

Torcik bananowy



Coś dla wielbicieli ciast deserowych - lekki, piankowy, bananowy, galaretkowy torcik na zimno. Robiłam go pierwszy raz i trochę nie spodobała mi się masa bananowa po dodaniu galaretki - zwyczajnie "zwarzyła się". Co prawda nie miało to wpływu na smak ciasta, bo wszystko i tak zastygło, ale bardzo nie lubię kiedy tak się dzieje ;-) Następnym razem nie będę czekała, aż galaretka zacznie tężeć, tylko dodam ostudzoną do temperatury pokojowej :-)
niedziela, 30 grudnia 2007

Blok



Któż nie zna bloku... U mnie żadne święta nie mogą się obejść bez tej słodyczy - zawsze najszybciej znika z talerza. Poza tym, chyba nie ma potrzeby dodawać już nic więcej, oprócz przepisu oczywiście ;-)
sobota, 29 grudnia 2007

Sernik po wiedeńsku



Zwykle na święta korzystam z wypróbowanych przepisów, żeby nie było przykrej niespodzianki, jednak tym razem zaufałam Alinerce i upiekłam sernik według jej receptury. Nie zawiodłam się, a co więcej, przepis dodałam na listę swoich ulubionych - polecam :-)
piątek, 28 grudnia 2007

Makowiec

 

Po świątecznej krzątaninie pora w końcu odetchnąć i wstawić kilka przepisów ;-) Na początek jedno z najpopularniejszych (zaraz po pierniku) ciast bożonarodzeniowych, czyli makowiec. Przygotowuje się go (a właściwie je, bo będzie ich kilka) dzień wcześniej, tak, że później jest mniej pracy. Poza tym ciasto po leżakowaniu w lodówce bardzo fajnie się wałkuje i nie trzeba go mocno podsypywać mąką.
czwartek, 6 grudnia 2007

Gofry piernikowe



Ten niecodzienny przepis znalazłam tutaj. Moja wersja jest co prawda nieco uboższa, ale i tak smaczna. Nie należy się jednak spodziewać, że gofry będą lekkie i chrupiące - wręcz przeciwnie, mogą wydawać się dość ciężkie i raczej miękkie (oprócz mocniej przypieczonych brzegów), ale taka już ich uroda ;-) Dla mnie to była taka namiastka świątecznego piernika, który akurat spokojnie leżakuje sobie w lodówce :-)

poniedziałek, 3 grudnia 2007

Pierniczki z marmoladą


Nie mam zbyt wielkiego porównania, jeśli chodzi o przepisy piernikowe, ale jak dla mnie, ten był strzałem w dziesiątkę. Pierniczki wyszły pulchne i mięciutkie, w środku z marmoladą - po prostu ideał :-) Co prawda wprowadziłam do przepisu drobną zmianę (dodałam proszek do pieczenia zamiast amoniaku), ale myślę, że to nie miało większego znaczenia. I jeszcze jedno... pierniczki można zrobić tuż przed świętami, ponieważ ciasto nie musi długo leżakować, wystarczy kilka godzin. 
niedziela, 2 grudnia 2007

Piernik wyborny



Początek grudnia to najlepsza pora na przygotowanie ciasta do tego piernika. Zawsze wydawało mi się, że dwa tygodnie to strasznie długo, ale kiedy porównałam inne przepisy, w których ciasto leżakuje nawet po kilka miesięcy, to od razu zmieniłam zdanie ;-) Piernik z tego przepisu jest troszkę nietypowy, ale zapewniam, że w pełni zasługuje na swoją nazwę. Wymaga tylko nieco cierpliwości ze względu na: czas oczekiwania, pieczenie oddzielnych placków, a przede wszystkim rozsmarowywanie ciasta na pergaminie. Tak, tak... nie wałkuje się, tylko rozsmarowuje i jest to dosyć mozolne zajęcie, choć według mnie do pieczenia drobnych pierniczków (zagniatanie, wałkowanie, wykrawanie, dekorowanie) potrzeba więcej czasu i cierpliwości.