wtorek, 6 lutego 2024

Pączki niezwykłe

 
 

Zapewne zastanawiacie się skąd taka nazwa, dlaczego te pączki są takie "niezwykłe"? 

To może po kolei. Znalazłam ten przepis pod nazwą "tradycyjne pączki drożdżowe".  Nazwa bardzo ładna, tylko nie do końca prawdziwa. Robiłam już pączki z wielu różnych przepisów, ale nigdy z dodatkiem takiego składnika, a przynajmniej nie w zestawieniu z drożdżami. O jaki składnik chodzi ? O proszek do pieczenia. Tak, ta receptura zawiera jednocześnie drożdże i proszek do pieczenia. Zaintrygowało mnie to na tyle, że już na drugi dzień wypróbowałam ów przepis (później była jeszcze powtórka z podwójnej porcji :-). Co prawda za pierwszym razem ciasto wyszło trochę zbyt gęste (chociaż trzymałam się przepisu), ale potem zwiększyłam nieco ilość mleka i wtedy już wyszły doskonałe. Prawie wcale nie podsypywałam ciasta mąką, a to duży plus, gdy nie klei się ono do rąk, poza tym często nadmiar mąki spada do tłuszczu i przypala się - tutaj ten problem nie występuje. Pączki dobrze wyrastają, a w czasie smażenia, gdy sprawdzałam czy nie są surowe w środku, patyczek ani razu nie był oklejony ciastem (wcześniej bywało różnie i nieraz musiałam wydłużać czas smażenia). A smak... mmm... pyszne! Pulchne, mięciutkie, a jednocześnie wilgotne. Nawet na drugi dzień zachowują świeżość. Na trzeci już trochę mniej (jak zostaną), ale wciąż nie są jeszcze czerstwe, pod warunkiem, że odpowiednio się je przechowuje. 

Podsumowując, uważam, że te pączki są niezwykłe pod wieloma względami, więc i nazwa, jaką dla nich wymyśliłam, jest jak najbardziej odpowiednia :-)

 

 

 Składniki:
- 1/2 kg mąki
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50 g drożdży
- 2/3 szkl. mleka
- 3 żółtka
- 1 całe jajko
- 70 g masła
- 100 g cukru
- 2 łyżki skórki otartej z cytryny (zastąpiłam aromatem cytrynowym - ok. 1 łyżeczki)
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżka rumu (dałam "wiśniówkę")
- szczypta soli

Poza tym:

- marmolada do nadziewania
- olej lub smalec do smażenia

Drożdże pokruszyć do miseczki, dodać 2 łyżki cukru, letnie mleko i 2 łyżki mąki. Wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 15 minut.


Masło roztopić i odstawić, by przestygło.


Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiać do miski. Dodać żółtka, jajko, pozostały cukier, skórkę z cytryny, cukier waniliowy, alkohol, sól i roztopione (ciepłe) masło. Składniki lekko wymieszać (na tyle, by połączyły się z mąką), następnie dodać wyrośnięty rozczyn drożdżowy i wyrabiać około 20 minut - do momentu aż ciasto będzie błyszczące, gładkie, elastyczne i zacznie odstawać od ścianek naczynia (w zależności od wielkości jajek, może być potrzeba dosypania trochę większej ilości mąki).
Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około pół godziny.


Po tym czasie ciasto wyłożyć na oprószony mąką blat, krótko wyrobić i podzielić na 20 kawałków (ok. 50 g każdy). Przykryć ściereczką, żeby nie wysychały, brać po jednym kawałku, rozpłaszczać na dłoni, nakładać po łyżeczce marmolady i sklejać ciasto formując pączka. Na blacie obok rozłożyć ściereczkę, układać na niej pączki, łączeniem do dołu, w odstępach, aby miały miejsce do wyrastania. Po zrobieniu wszystkich pączków należy je przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia (do podwojenia objętości). Czas wyrastania zależy od temperatury pomieszczenia - im cieplej, tym krócej pączki będą rosły (u mnie zajęło to ok. 1 godziny).


Tłuszcz nagrzać w dosyć głębokim rondlu do temp. 165-170 st.C. Wkładać po kilka pączków na raz (tak, by swobodnie pływały) i smażyć po około 2 minuty z każdej strony, na rumiano. Usmażone pączki odcedzać i osączać na papierowym ręczniku, a po przestygnięciu polukrować lub posypać cukrem pudrem.

Źródło przepisu.

8 komentarzy:

  1. hmmm ... a miałam w tym roku nie piec... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może jednak...? :-)

      Usuń
    2. Czy zamiast rumu można dodać ocet

      Usuń
    3. Tak, zamiast alkoholu można dodać ocet.

      Usuń
    4. Zrobiłam, wyszło mi 16szt, bo zrobiłam trochę większe pączki (70g). Nadzienie z mieszanych dżemów i z kremem pistacjowym. Wszystkim smakowały. Dzięki za podzielenie się przepisem.

      Usuń
    5. Proszę bardzo :-)
      Zaciekawił mnie ten krem pistacjowy. Własnej roboty, czy z torebki ?

      Usuń
    6. zblendowałam pistacje, a potem połączyłam masę z roztopioną białą czekoladą

      Usuń
    7. Fajny pomysł i łatwy do zrobienia :-)

      Usuń