niedziela, 29 lipca 2012

Testowanie - maszyna do pieczenia chleba


Dla niektórych z Was to zapewne żadna nowość, a dla mnie i owszem :-) Taka maszyna do pieczenia chleba marzyła mi się już od jakiegoś czasu, ale powoli traciłam nadzieję, że będę mogła ją sobie kupić. Aż tu pewnego dnia dostałam propozycję przetestowania takiej oto maszyny.
czwartek, 26 lipca 2012

Jasny chleb śląski



Pisałam kiedyś , że wypróbuję garnek rzymski do wypieku chleba. Długo to trwało, ale w końcu stało się. Kiedyś już raz piekłam ten chleb, tylko w bardziej tradycyjny sposób (Nie wstawiłam przepisu, bo nie spodobały mi się zdjęcia. Nadal mi się nie podobają , ale trudno ;-) Chlebek wyszedł bardzo smaczny i wiedziałam, że do niego wrócę, tylko nie spodziewałam się, że zajmie to aż tyle czasu. Tym razem jednak postanowiłam upiec go w garnku rzymskim. Próba powiodła się i jestem bardzo zadowolona z efektów. Bochenek miał cienką, chrupiącą skórkę i był zdecydowanie bardziej wilgotny od tego, który piekłam wcześniej. Muszę jeszcze tylko dopracować kilka szczegółów jak np. czas pieczenia (chleb wstawia się do zimnego piekarnika, więc siłą rzeczy trzeba piec dłużej) oraz, w którym momencie zdjąć pokrywę, żeby skórka dobrze się zarumieniła. Jednak, jak wspomniałam, to są tylko szczegóły. Chlebek pieczony w garnku rzymskim (dostępny m.in. w sklepie z akcesoriami kuchennymi) wychodzi naprawdę super. Dzieci jadły go "pajdami" bez niczego - do wieczora niewiele z niego zostało :-)
poniedziałek, 23 lipca 2012

Jagodzianki serowe



Przyznam, że nigdy wcześniej nie piekłam bułeczek z jagodami. Nieraz miałam ochotę spróbować, ale jakoś tak wychodziło, że w końcu wybierałam coś innego. Może to dlatego, że przez długi czas dostępne dla mnie były tylko borówki amerykańskie, a to już trochę coś innego (choć np. do muffinów i innych ciast stosowałam je jako zamiennik). Bądź co bądź nazwa do czegoś zobowiązuje i żadne inne owoce nie wchodziły tu w grę ;-) Kiedy w końcu miałam okazję nazbierać jagód (prawdziwych :-) pomyślałam sobie, że nie przepuszczę takiej okazji i upiekę jagodzianki. Postanowiłam jednak zrobić swoją wersję, nietypową - ciasto drożdżowe bez jajek, za to z serkiem homogenizowanym. Nie był to eksperyment, bo takie ciasto już kiedyś wykorzystywałam i wiedziałam, że będzie dobre, ale efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jagodzianki wyszły przepyszne ! Puszyste, wilgotne, a zarazem delikatne. Polane lukrem smakowały jak pączki. Piekłam je dwa razy pod rząd, a bardzo rzadko mi się to zdarza :-) Gorąco polecam.

niedziela, 15 lipca 2012

Letnie ciasto z poziomkami

  

Podczas niedzielnej wyprawy do lasu udało mi się nazbierać wyjątkowo dużo poziomek. Pomyślałam, że najlepszym sposobem na ich spożytkowanie (oprócz zjedzenia na surowo oczywiście) będzie jakieś deserowe ciasto z galaretką. Skorzystałam z tego przepisu na biszkopt (doskonały do tego typu ciast), masę zrobiłam najprościej jak tylko się da, czyli serki homogenizowane z galaretką, a całość posypałam oczywiście poziomkami i zalałam galaretką. Nazwałam to ciasto "letnim", bo jest doskonałe na upalne dni - lekkie i orzeźwiające. Pyszne :-)
niedziela, 8 lipca 2012

Torcik truskawkowy budyniowo-serowy



Truskawki właściwie już się skończyły, ale równie dobrze można ten torcik zrobić z innymi owocami. Lekkie, deserowe ciasto, nie za słodkie, orzeźwiające. Pyszne było i szybko zniknęło - chyba nic więcej nie trzeba już dodawać ;-)